Obudziłam się i spojrzałam na zegarek. 11:00. Westchnęłam i
swój wzrok przerzuciłam na śpiącego Niall’a.
- Kocham Cię, wiesz ? – powiedziałam patrząc w jego śpiącą
twarz. – Gadam sama do siebie. Dziwne co nie ? Pewnie mnie teraz nie słyszysz.
Ale lubię sobie tak pogadać. Jestem ciekawa czy wiesz jaki jesteś dla mnie
ważny ? Ile dla mnie znaczysz ? Jak bardzo Cię kocham ? Mogłabym tak wymieniać
i wymieniać. Kochasz mnie prawda ? Ciekawe po co ja wgl o to pytam przecież Ty
śpisz i mnie nie słyszysz.
- Kochanie czas wstawać. – ponownie westchnęłam i
pocałowałam Niall’a w usta.
- Nigdzie nie wstaje i kocham Cię. – wymruczał i wtulił się
we mnie.
- To bardzo się cieszę. – zaśmiałam się. – Wstawaj za 4
godziny mamy lot. – oznajmiłam, macając jego włosy.
- Nie !
- Tak ! Wstawaj. – powiedziałam i wstałam z łóżka. Udałam
się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, włosy zaczesałam w koczka i ubrałam
się. Wróciłam do pokoju, a Niall dalej spał.
- Nie będzie tak dobrze. – powiedziałam pod nosem. Szybko
zeszłam po schodach i udałam się do kuchni. Nalałam zimnej wody do jednej z
większych misek i wróciłam na górę.
- Wstajesz ? – dałam mu ostatnią szansę.
- Nie ! – Nie to nie, pomyślałam, i jednym ruchem wylałam na
niego całą wodę.
- Ej !!! – krzyknął.
- No co trzeba było wstać jak Cię prosiłam. - Po jego
wyrazie twarzy widziałam, że muszę uciekać, a więc tak zrobiłam. Dogonił mnie w
kuchni. Posadził na blacie i zaczął zachłannie całować. Jego mokre ciało
delikatnie moczyło moje ciuchy. Chciałam się od niego oderwać ale nie
potrafiłam. Był za silny.
- Dość. – powiedziałam kiedy oderwałam się od niego, a on
zrobił minę smutnego pieska i spuścił głowę na dół. – Idź się ubrać, jemy
śniadanie i na lotnisko. – powiedziałam i wskazałam na schody. Szedł w kierunku
schodów ze spuszczoną głową.
- Ale w Paryżu ? – zapytał. Widziałam to w jego oczach.
- Tak, tak. A teraz idź. – zaśmiałam się. Zszedł ubrany i
powtórzył czynność. Posadził na blacie i zaczął całować. Pogłębiał pocałunki z
każdą sekundą. Zapomniałam teraz o wszystkim. Liczył się tylko On. Dlaczego on
tak na mnie działa ? Nie potrafię mu się oprzeć.
- Ooo…Co my tu widzimy ? – usłyszałam głos Lou i w tej
chwili szybko się od siebie oderwaliśmy. – Takie szybkie ranne powitanko ? –
zaśmiał się. Po chwili obok niego znalazła się już cała reszta. Przygotowałam
śniadanie i zjedliśmy razem rozmawiając.
- Mam do Ciebie prośbę. – zwróciłam się do Liam’a.
- Tak ?
- Wysuszyłbyś łóżko Niall’a, bo troszkę się zmoczyło.
- Yyy ??? – zdziwił się i to bardzo.
- Po prostu spadło na niego trochę zimniej wody i trzeba je
teraz wysuszyć. – odwróciłam się w stronę Niall’a i wystawiłam mu język. Zrobił
dokładnie to samo.
- Zajmę się tym. – uśmiechnął się.
- Dzięki. Lou zawieziesz nas na lotnisko ?
- Pewnie. Tylko pójdę się przebrać. – oznajmił i udał się na
górę. Był gotowy po 15 minutach. Pożegnaliśmy się ze wszystkimi i udaliśmy się
na lotnisko. Wszystko poszło szybko i sprawnie, i już po godzinie siedzieliśmy
w samolocie. Kiedy już wbiliśmy się w powietrze usiadłam na kolanach Niall’a i
mocno się w niego wtuliłam.
- Ciekawe czy ty też wiesz jak bardzo Cię kocham ? Jaka
jesteś dla mnie ważna i ile dla mnie znaczysz ? – wyszeptał mi do ucha.
- Słyszałeś to wszystko co mówiłam dzisiaj rano ? –
zdziwiłam się.
- Mhm… - w tej chwili moją twarz oblały rumieńce. – Ślicznie
wyglądasz jak się rumienisz. – powiedział całując mnie w czoło i wtulając
jeszcze bardziej w jego ciało. Po 5 godzinach lotu, dojazdu itp. byliśmy w
hotelu. Od razu rzuciłam się na łóżko. Byłam wykończona. Poczułam usta na mojej
szyi. Oczywiście usta Niall’a.
- No to co dzisiaj robimy ?
- Ja idę spać jestem wykończona. Jutro zaczniemy zwiedzać. –
powiedziałam z głową w poduszce.
- Ojj…no dobrze. – powiedział przytulając mnie.
- Ja idę się wykąpać. I jestem głodna. I pójdę spać. –
powiedziałam przeciągając się z uśmiechem.
- Ja też. Zajmę się tym. – usłyszałam i ruszyłam w stronę
łazienki. W oczy od razu rzuciła mi się duża wanna. Natychmiast nalałam do niej
dużo ciepłej wody i olejki, które stały na szafce. Rozebrałam się i weszłam do
wanny. Czułam jak wszystkie moje mięśnie się rozluźniają. Tego mi było trzeba. Ten
lot był wyczerpujący choć spędziłam go bardzo dobrze. Zamknęłam oczy i
relaksowałam się tą chwilą. Po pewnym czasie usłyszałam pukanie do drzwi.
- Mogę wejść ?
- Jasne. – powiedziałam ciągle nie otwierając oczu. Dzięki
miękkiej ‘poduszce’, która była umocowana na oparciu wanny leżało mi się
jeszcze wygodniej.
- I jak podoba Ci się tu ? – zapytał otulając mnie od tyłu i
kładąc głowę na ramieniu. Czułam, że był bez koszulki.
- I to nawet nie wiesz jak. Dziękuję.
- Dla Ciebie wszystko. Jesteś dla mnie najważniejsza. –
wymruczał mi do ucha po czym musnął moje usta.
- Mogę też się wykąpać. – powiedział wskazując na prysznic,
który stał niedaleko wanny.
- Mhmm..- mruknęłam. Nie przeszkadzało mi to. Od pewnego
czasu była to dla mnie sytuacja normalna. Bardzo zbliżyliśmy się do siebie z Niall’em.
Ponownie i z jeszcze większą siłą. Od czasu do czasu kątem oka go podglądałam.
To był bardzo przyjemny wygląd.
- Umyjesz mi plecy ? – zapytał Niall.
- Pewnie. – powiedziałam uśmiechając się i wyszłam z wanny.
Weszłam pod prysznic. Jedną ręką złapałam Niall’a w pasie, a drugą zaczęłam
smyrać go po plecach.
- Gdzie idziemy ju..- nie dokończyłam. Niall lekko przywarł
mnie do ściany i zaczął całować. Nie opierałam się. Oddawałam pocałunki z taką
czułością jak on. Czułam jak ręką zbliża się do mojego krocza.
- Niall, nie. – powiedziałam lekko skrzywiając usta i
zamykając oczy.
- Co ? Czemu ? – zapytał delikatnie.
- Nie chcę. Boje się. Jestem w ciąży i po prostu się boję.
- Spokojnie. Przepraszam, nic się nie stało. Idziemy coś
zjeść ? – widziałam, że chce uciec od tematu, ale nie miałam mu tego za złe.
Sama chciałam.
- Jasne. – powiedziałam wyszliśmy z pod prysznica. Szybko
ubraliśmy się i udaliśmy się do hotelowej restauracji. Zjedliśmy i wróciliśmy
do pokoju. Przebrałam się w ciepłe piżamy, ponieważ na dworze nie było zbyt
ciepło, a ja zawsze marzłam w nocy i przykryłam się po uszy kołdrą. Po chwili
obok mnie znalazł się Niall. Mocno mnie do siebie przytulił i pocałował w
czoło. Przez ciało przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
- Przepraszam Cię jeszcze raz. Nie chciałem Cię skrzywdzić.
– powiedział delikatnie i z taką troską i czułością. Nie potrafię tego opisać.
- Nic się nie stało. Skąd mogłeś wiedzieć. Wszystko jest
okej nie zadręczaj się już. – uśmiechnęłam się lekko i delikatnie musnęłam jego
wargi. Leżeliśmy jeszcze przez chwilę w ciszy. To była przyjemna cisza.
Wspominałam, że kiedy leżeliśmy w swoich objęciach mieliśmy idealny widok na
wieżę Eiffla ? Była podświetlana. Na dworze było już całkowicie ciemno. W
pokoju również światła były zgaszone. Wszystko to było takie magiczne. Nie do
opisania. Chciałam tam zostać już na zawsze. Na zawsze w jego objęciach.
- Zastanawiałaś się już nad imionami dla naszego dzidziusia
? – z mojego myślenia wyrwał mnie Niall.
- Szczerze mówiąc to jeszcze nie. Proponujesz coś ? – lekko
się uśmiechnęłam.
- Może Julia, a jak chłopiec to James. – zaczął bawić się
moją dłonią.
- James ? To twoje drugie imię. Jak będzie taki przystojny
jak Ty to nie mam nic przeciwko. – zaśmiałam się. Delikatnie ucałował moją
skroń i usta po czym wygodnie mnie na sobie ułożył i tak zasnęliśmy.
_____________________________________________________________
No to jest dwudziesty drugi :) Naprawdę zaskoczyliście mnie ! Nareszcie wiem, że mam dla kogo pisać :) Mam nadzieję, że pod każdym rozdziałem będzie tyle komentarzy. A co do rozdziału to wyszedł mi takie zwyczajny nic takiego się w nim nie działo, ale właśnie taki miał być. No to chyba tyle co miałam tu do powiedzenia. :) Przepraszam za ewentualne błędy. xx
przypominam wam o ask'u. możecie tak zadawać pytania do bohaterów jak i do mnie. oczywiście wszystkie pytania dotyczący opowiadania :)
musiałam dodać tego gifa <3
Dagmara <3
Czekam na next <3 Boskii <3
OdpowiedzUsuńCudo, cudo, cudowny rozdział !! :))
OdpowiedzUsuń"Umyjesz mi plecy?" - podryw XXI wieku xD
hhahhahah :D
No nic... Gif świetny i rozdział też, więc czekam nn <33
Cudowny xd ^^^ Zapraszam do mnie http://lovespoonlikeliam.blogspot.com/ xx.
OdpowiedzUsuńojeeeeeeeeeeeeeeej *___* umarłam ze słodyczy, to jest naprawdę wspaniałe! oby między nimi było tak cukierkowo jak najdłużej <3 wiesz że cię kocham, nie? ;*
OdpowiedzUsuńwiem,wiem...ja Cię też :**
Usuńomg! w końcu się doczekałam :) jacy oni są słodcy :))
OdpowiedzUsuńteraz z niecierpliwościa czekam na następny <3
Awww♥
OdpowiedzUsuńJacy oni są kochani ♥
Mam nadzieję, że będzie jakaś 'akcja' w Paryżu, jeśli wiesz o co mi chodzi ;D
Kocham Cię <3 Dalej <3
OdpowiedzUsuńczekamy na następny ! :***
OdpowiedzUsuńpisz następny, bo już nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńnastępny!!
OdpowiedzUsuńno kiedy ten następny? już nie mogę się doczekać!! :*
OdpowiedzUsuńwow!przeczytałam pierwszy i od razu mi się spodobał! więc przeczytałam cały blog. a teraz czekam na 23 .! :))
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że 23 masz już napisany, i dodasz go jutro, prawda? :) ;> <333
OdpowiedzUsuńjest i 15 ! zgadzam się z anonimem na górze. jutro mam tu widzieć 23 rozdział :D
OdpowiedzUsuńjjejejejejej! oby anonimy miały rację ! :))
OdpowiedzUsuńhahahah jaki on zaspany :3 :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń