W szpitalu byli już po 15 minutach razem z El.
- I co z nią ? – od razu zapytała El. Bardzo zaprzyjaźniły od kiedy się poznały.
- Na razie nie wiem. Obudziła się i zabrali ją na badania. – odpowiedziałem cały czas smutny i zagubiony.
Siedzieliśmy wszyscy w ciszy na korytarzu jakieś 2 godziny. Nie wiedziałem co teraz będzie.
- Niall ? – odezwał się lekarz, który właśnie szedł.
- Tak ? Co z nią ? – zerwałem się momentalnie z krzesła.
- Chodź ze mną do gabinetu, musimy porozmawiać.
- Stan pacjentki znacznie się poprawił. Ale jest bardzo osłabiona.
Musi dużo odpoczywać. Nie można jej też spuszczać z oczu. Po
tym co się stało trzeba z nią dużo rozmawiać.
- Dobrze doktorze. A czy ona jest w ciąży ?
- Tak, ale ciąża jest zagrożona. Przykro mi.
- Dziękuję. Do widzenia.
Szybko pobiegłem do sali gdzie leżała. Byli już tam wszyscy.
- Możecie zostawić nas samych ? – zapytałem. Wszyscy wyszli
zostaliśmy sami. Usiadłem obok niej i złapałem mocno za dłoń.
- Co powiedział lekarz ?
- Wszystko jest jak na razie dobrze. Ale jesteś bardzo osłabiona i
musisz dużo odpoczywać.
- A czy ja, no wiesz… jestem w ciąży ?
- Tak. – z oczu popłynęła mi pojedyńcza łza.
- Ale jak to ? Co teraz będzie ? Co z nami ? – rozpłakała się.
Mocno ją przytuliłem.
- Z nami będzie tak jak dawniej. Nic się nie zmieni. Kocham Cię mimo wszystko. Lekarz powiedział, że ciąża jest zagrożona. Nic nie wiadomo.
- Co my teraz
zrobimy ? – ciągle mówiła przez łzy.
- Nie wiem.
Coś się wymyśli. Będzie dobrze. Obiecuję.
- Nie będzie.
Będę mieć dziecko z jakimś gnojkiem.
- Ci…nie
płacz już. Poradzimy sobie. Siedzieliśmy tak jeszcze
długo. Chłopaki razem z El
wrócili do domu. O 20 Iza
kazała mi iść do domu i się wyspać, bo nie mogę siedzieć tak cały czas. Posłuchałem jej.* Oczami Izy *
Co ja teraz zrobię. Jestem w ciąży sama nie wiem z kim. Nie pamiętam nic. Tylko tyle, że jakiś facet wsadził mnie do auta i obudziłam się w szpitalu. Dobrze, że chociaż ciąża jest zagrożona. Chcę już poronić. Wiem, że to okrutne. Ale ja nie chcę w taki sposób zajść w ciążę. Niall poszedł. Nie chciałam, żeby siedział przy mnie całą noc.
W nocy obudziły mnie mocne bóle brzucha. Zaczęłam krzyczeć i zemdlałam.
* Oczami Niall’a *
O 2 w nocy obudził mnie telefon. To ze szpitala chcieli abym natychmiast przyjechał. Zerwałem się z łóżka i szybko ubrałem na dole siedział Zayn.
- Gdzie ty jedziesz ? – zapytał zdziwiony.
- Do szpitala.
- Zadzwoń jak będziesz coś wiedział.
- Jasne. Cześć.
-Cześć.
Za 15 minut byłem już w szpitalu. Pobiegłem szybko do lekarza, który od samego początku zajmował się Izą.
- I co z nią ?
- Pańska dziewczyna obudziła się z mocnymi bólami brzucha, była już bliska poronienia ale udało się uratować dziecko.
- Mogę do niej wejść?
- Tak ale nie wolno jej męczyć. Jest naprawdę słaba.
- Dobrze.
Wszedłem do sali. Chciałem ją mocno przytulić. Ale nie mogłem była za słaba. Usiadłem obok niej i mocno złapałem za jej dłoń. Ciągle spała. Obudziła się dopiero rano. Zasnąłem na krześle przy jej łóżku.
- Niall, Niall. – zaczęłam mnie szturchać.
- Iza ! – prawie krzyknąłem.
- Co się znowu stało ? Dalej nic nie pamiętam ?
- Lekarz powiedział, że obudziłaś się z bólami brzucha i byłaś bliska poronienia.
- Cholera.
- Czemu tak mówisz ? – zapytałem lekko zdziwiony.
- Mogłam poronić. Nie chcę urodzić czyjegoś dziecka.
- Poradzimy sobie jakoś. Poczekaj teraz pójdę po lekarza.
* Po 2 tygodniach, oczami Izy *
Wreszcie mogę wyjść ze szpitala. Mam już tego wszystkiego dość. Jedyne co mnie tu trzyma to Niall, czterej wariaci, ich dziewczyny i moi rodzice. Z Lily już nie rozmawiam. Znalazła sobie nowe towarzystwo i mnie olała. Nie obchodzi mnie już. Dan, El i Pezz są naprawdę spoko i jeśli będę miała problem mogę do nich przyjść i pogadać. Prawie wszyscy codziennie do mnie przychodzili. To dobrze, nie wiem jak bym tak wytrzymała.
O 13 przyjechał po mnie Niall z Liam'em. Niall postanowił, że ‘’zamieszka’’ w moim pokoju na jakiś czas. Chce być cały czas prze mnie. Moi rodzicie oczywiście się zgodzili. Chcieli, żeby znowu było jak dawniej. Musiałam dalej odpoczywać, a więc kiedy przyjechaliśmy do domu Niall od razu wysłał mnie do pokoju, a sam poszedł coś zrobić do jedzenia. Wzięłam szybki prysznic i położyłam się na łóżku puszczając muzykę na laptopie. Dość dawno słuchałam 1D może dlatego, że ‘miałam’ ich na co dzień. Po jakiś 20 minutach przyszedł Niall z obiadem. Postanowiliśmy pójść do mnie do ogrodu wzięliśmy koc i parę poduszek i wyszliśmy. Był naprawdę świetny ale nie wiem dlaczego nigdy tam nie przebywałam. Pogoda była naprawdę piękna.
_____________________________________________________
No i jest następny :)
Mam do was prośbę, odpowiedzcie na to pytanie.
Jeśli nie macie konta napiszcie w kom xdd
Dagmara xxx
Świetny <33
OdpowiedzUsuńno ja chcę następny już rozdział bo się wciągnęłam ! :D
OdpowiedzUsuńza niedługo : ) wytrzymasz :D
UsuńI JAK TEŻ CHCĘ NASTĘPNY U CIEBIE !!! <3