Nagle w naszym pokoju pojawił się Louis, wskoczył nam na łóżku z marchewkami. Szczerze mówiąc nie wiem co to miało być.
- To jak kiedy idziemy do klubu ? – prawie wrzeszczał
- Może najpierw z nas zejdziesz ?
- Już, już.- zszedł z nas i zaczął jeść marchewki
- Hmm..Dzisiaj jest czwartek, czyli jutro. – stwierdziłam.
- Dobrze moje marcheweczki. Pójdziemy poinformować o tym resztę. – zaczął mówić do marchewek.Nie wiedziałam co na to powiedzieć. Lou wszedł z pokoju, a ja z Niall’em wróciliśmy do poprzedniej czynności. Za chwilę wpadła do nas El i kazała nam zejść na dół, bo chłopaki zamówili pizze. Niall był szybciej na dole niż ja i El, no ale co się dziwić. Zeszłyśmy z El na dół.
- A gdzie Harry ? – zapytałam.
- Chyba w swoim pokoju. – odpowiedział mi Liam.
- Pójdę do niego, chcę z nim pogadać.
* W pokoju *
- Hej, chciałam porozmawiać.
- Przecież dopiero co rozmawialiśmy.
- No tak. Ale chciałabym jeszcze raz.
- A o czym ?
- Nie wiem, tak po prostu. Gdzie byłeś ?
- Byłem w hotelu. Chciałem to wszystko przemyśleć. I jeszcze raz Cię przepraszam.
- Dobra, skończ już z tym. Idziesz z nami jutro do klubu ?
- Jasne, mogę iść.
- To spoko. Choć do nas na dół.
- Nie, chcę być sam.
- Dobrze. Jak skończysz to zejdź. Obejrzymy film, czy coś.
- Okej.
Zeszłam na dół. Wszyscy oglądali jakiś film. Nie zbyt mnie zaciekawił. Siedziałam wtulona w Niall’a i zasnęłam. Obudziłam się o 9. Zauważyłam, że wszyscy zasnęli na kanapie. I to w bardzo dziwnych pozycjach.
* Godzina 15 *
Stoję przed szafą już dość długą chwilę i nie wiem w co się
ubrać. W końcu wybrałam małą czarną i szpilki. Włosy pokręciłam i upięłam, a
oczy nieco mocniej podkreśliłam. O 19
była już po mnie cała reszta.
- Ej, Niall ?- odezwał się Zayn.
- Taa ? .
- Może ja dzisiaj się zaopiekuję Izą ? Hmm ?
- Pomarzyć sobie możesz. – wtrąciłam się. Mina Pezz nie zastąpiona.
* W klubie *
Wszyscy bawiliśmy się świetnie. Tańczyliśmy, kiedy Niall
poszedł po drinki poczułam, że ktoś łapie mnie za nadgarstek i zaczyna ciągnąć.
Nie widziałam wcześniej tego faceta. Zaczęłam krzyczeć, ale on zakrył mi twarz
ręką. I zaczął wyciągać z klubu.
* Oczami Niall’a *
Wróciłem do miejsca gdzie tańczyliśmy trzymając w rękach
nasz drinki, nie było jej. Spytałem chłopaków ale nie wiedzieli gdzie jest.
Postanowiliśmy jej poszukać. Dziewczyny pojechały do domu. Szukaliśmy ją dobre
kilka godzin. W ciemności. Miałem już dość, ale nie mogłem się po prostu
poddać. Zauważyłem jakąś
dziewczynę w starym opuszczonym domu. To była Iza.
Była nie przytomna.
* Oczami Izy *
Jakiś facet wyciągnął mnie z klubu siłą. Nic nie pamiętam.
Wsadził mnie do auta i dostałam czymś w głowę. Obudziłam się w szpitalu.
* Oczami Niall’a *
Szybko zadzwoniliśmy po karetkę. Ja pojechałem z Izą, a
chłopaki do domu. Nie widziałem sensu, żeby jechali ze mną, ale Harry się uparł
i powiedział, że za godzinę będzie w szpitalu. Izę od razu zabrano na badania,
a ja czekałem na krześle aż w końcu zasnąłem.
- Niall Horan ? – obudził mnie lekarz, a ja momentalnie
zerwałem się z krzesła.
- Tak to ja.
- Jest pan kimś bliskim dla Izy ?
- Tak, jestem jej chłopakiem.
- Proszę za mną.
Poszedłem z lekarzem do jego gabinetu. Nie wiedziałem czego
mam się spodziewać. Byłem roztrzęsiony.
- Stan dziewczyny jest stabilny. Jest nieprzytomna i mocno
osłabiona. Kiedy się obudzi zrobimy wszystkie badania. Wszystko wskazuję na to, że był to gwałt. Nie wykluczone, że może
być w ciąży.
- A czy mogę do niej zajrzeć ?
- Oczywiście.
- Dziękuję.
Wybiegłem z gabinetu i szybko pobiegłem do sali gdzie
leżała. Wziąłem krzesło i usiadłem przy jej łóżku. Siedziałem przy niej chyba
z dziesięć godzin. Cały czas trzymając jej dłoń. Pielęgniarki kazały mi jechać
do domu i odpocząć, ale ja nie dawałem za wygraną. Harry pojechał już dawno
pogadać z chłopakami o tym wszystkim. Ona musi się w końcu ocknąć. Zasnąłem
trzymając mocno jej dłoń. Obudziło mnie szturchanie o moją głowę.
- Niall, gdzie ja jestem ? Co się stało? Momentalnie się zerwałem i mocno ją
przytuliłem.
- Jesteś w szpitalu. Poczekaj idę po lekarza.
Wybiegłem z sali jak poparzony. Lekarz kazał mi poczekać, ponieważ zabierają
Izę na badania. Bałem się najgorszego, że może być w ciąży. Chłopaki kazali mi
zadzwonić jak tylko się obudzi. Tak też zrobiłem.________________________________________________________________
Hej :) Myślę, że się wam spodoba :) Naprawdę się staram :D
Dagmara xoxox
CZYTASZ=KOMENTARZ
Hmmm piękny :)
OdpowiedzUsuńJa ze stronki "Jaram się One Direction jak Lou marchewkami . " Nie wiem czy pamiętasz, ale wysłałaś mi linka z twoim blogiem z prośbą o udostępnienie go. :) Tak też zrobiłam i robić będę to przez kolejne 3 dni, świetnie piszesz i z niecierpliwością będę czekać na następne rozdziały.
jasne, że pamiętam :)
UsuńDziękuję <3 :*
po prostu bosko kocham twoje opowiadania <3
OdpowiedzUsuńno chyba nie ! ja się nie zgadzam ! 3 x nie, dziękujemy ! ona nie może być w ciąży z tym ch*jem ! ja protestuje !
OdpowiedzUsuńmiała być z Harrym ale sie troszkę pozmieniało . xdd
Usuńsuuper :3
OdpowiedzUsuńPROSZE ZEBY NIE BYŁA W CIĄŻY!C KOCHAM
OdpowiedzUsuń