sobota, 26 stycznia 2013

Rozdział 9 :)



Postanowiliśmy się wybrać do kina. Nie było sensu siedzieć z moimi rodzicami. No i nie mogliśmy skończyć tego co przerwał nam Malik. Nie daruje mu tego. Ubrałam się w to, włosy przeczesałam, a z makijażem nie robiłam nic. Do kina poszliśmy o 17:30. Niall wybrał horror. Nie dziwie mu się. Przez cały film byłam wtulona w niego. Kiedy wyszliśmy z kina zauważyliśmy, że ktoś robi nam zdjęcia. Od razu postanowiliśmy wrócić do mnie do domu. Kiedy wróciliśmy moi rodzice już spali. Chociaż tyle dobrego. Nie byliśmy głodni, a więc od razu poszliśmy do mojego pokoju. Postanowiłam pójść się wykąpać, a Niall położył się na łóżku z moim laptopem. Po kąpieli ubrałam się w krótkie spodenki i moją bluzkę, którą miałam w szpitalu kiedy poznałam Niall’a. Wyszłam z łazienki i przejęłam laptopa. Sprawdziłam Facebook’a, TT itp. Nudziło mi się, a więc wyłączyłam laptopa, przykryłam się kołdrą i zamknęłam oczy. Kiedy Niall, wyszedł z łazienki myślał chyba, że śpię, bo położył się cicho obok mnie i przyciągnął mnie do siebie. A ja odwróciłam się do niego ujęłam jego twarz w moich dłoniach i namiętnie pocałowałam. Jego dłonie zaczęły błądzić po moich plecach i pośladkach. Wiedzieliśmy, że nie możemy pozwolić sobie na więcej, no ale obiecaliśmy sobie, że niedługo to zrobimy. 


*Następnego dnia*


Wstaliśmy około 11. Postanowiliśmy dzisiaj gdzieś pójść. Niall zadzwonił do Zayn’a :


N: Hej, stary.

Z: No, heej. Jak tam wczoraj, mam nadzieję, że wam nie przeszkodziłem. Tak przy okazji to każdy już wie.

N: Taa, to świetnie. Jest już Harry ?

Z: Nie ma, ale zadzwonił i powiedział, żeby się o niego nie martwić. Ale jest za to Pezz, El i Dan.

N: Ok. To za chwilę tak będziemy.

Z: Ooo…Tak szybko. Już skończyliście.

N: Zamknij się. Cześć.

***

- Zamknij się ?

- Zapytał się czemu tak szybko skończyliśmy.

- Hahahhah….będę musiała z nim pogadać.

Ubranie się zajęło nam trochę czasu. No ale bez szczegółów. Pojechaliśmy do chłopaków. Nie zdążyłam się nawet z nimi przywitać, bo El, Dan i Pezz zaciągnęły mnie na górę :

- No mów jak jest !. – krzyknęła Perrie.

- Czy wy już no wiesz ?

- Hahaha..powoli wszystko wam opowiem. To tak Perrie wczoraj było już blisko ale twój kochany Pan Malik wparował nam do pokoju bez pukania. Kiedy byłam już prawie naga.

- Nie noo, ja mu zaraz pokaże. -Chciała już wychodzić z pokoju, ale ja zatrzymałyśmy.

- Mów dalej, jaki on jest ? – powiedziała El

- Jest taki słodki. Ostatnio jest cały czas przy mnie. Jak by mógł to by zamieszkał u mnie w pokoju. Cały czas mnie przytula i całuje. Nie potrafi się zachowywać przy mnie normalnie. Ostatnio nawet mówił coś o tym, żebyśmy zamieszkali razem.

- O jej…to cudownie. – odrzekła Dan.

-Ejj…a może pójdziemy dzisiaj do klubu, hmm..? Tylko szkoda, że Harrego nie ma. – powiedziała Pezz.

- Ojj…wcale nie szkoda. Możemy iść. – odpowiedziałam

- Iza ? – zapytała El.

- A czy mogłabyś nam powiedzieć o tym co wydarzyło się do wiesz z Harrym ?

- Jasne. Nie mam przed wami żadnych tajemnic. Jesteście takie kochane. – uśmiechnęłam się lekko. To było wtedy jak Harry wrócił pijany z klubu. Odprowadziłam go do pokoju, a on zaciągnął mnie na łóżko i … - łzy automatycznie zaczęły mi spływać po policzku.  - ..i zaczął mnie rozbierać i dobierać się do mnie. Ja wtedy zaczęłam krzyczeć. Do pokoju wbiegł Niall i mnie od niego oderwał. Wróciłam z Niall’em do pokoju cała roztrzęsiona.

- Nie, no z tej strony go nie znałam. – powiedziała Dan i przytuliła mnie mocno. Zapytałam czy mogą zostawić mnie samą, zgodziły się i wyszły.

Byłam sama w pokoju Niall’a. Położyłam się na łóżku i przytuliłam do poduszki, na której Niall zawsze spał. Leżałam tak z 5 min, ale do pokoju wszedł Niall.

- Ej, Skarbie co się dzieje ? – zapytał i od razu przytulił mnie od tyłu kładząc się obok mnie.

- Po prostu dalej przypomniałam sobie te noc i …..- oczywiście się rozpłakałam.

- Dobrze, już cii… nie płacz.

Kiedy już się uspokoiłam usłyszałam pukanie do drzwi. To był Harry.

- Hej, no bo ja chciałem was, a szczególnie Ciebie Iza przeprosić za to wszystko i porozmawiać. Przysunęłam się bliżej do Niall’a, a Harry usiadł na brzegu łóżka

- Słucham ?.

- Ale najpierw obiecaj, że nie będziesz mi przerywać.

- Dobrze

- Wtedy, no wiesz to co Ci powiedziałem to po części prawda, chyba się w Tobie zakochałem. Ale przez ten czas kiedy mnie nie było wszystko sobie przemyślałem. Nadal coś do Ciebie czuje, ale wiem, że muszę z tym skończyć choć wiem, że to nie będzie łatwe. Nie chcę Cię rozdzielać z Niall’em za bardzo się kochacie. I jeszcze druga sprawa to..- zaciął się na chwilę, nie mogło mu przejść to przez gardło… kiedy próbowałem się do Ciebie dobrać. Nie wiem co wtedy we mnie wstąpiło. Poczułem potrzebę, że muszę to zrobić z Tobą. Czuję do sobie obrzydzenie, nie mogę sobie tego wybaczyć.

Widziałam, że chce mówić dalej ale mu przerwałam.

- Dobra, już tyle.- powiedziałam z lekkim uśmiechem na twarzy. – Jest dobrze, ale jeśli jeszcze raz się to powtórzy to już nie będzie.

- Obiecuję, dzięki, że mi, że wy mi wybaczyliście.- powiedział z uśmiechem na twarzy było widać, że mu na tym zależało.

- A teraz jak byś mógł nas…- powiedział Niall przysuwając się do mnie.

- Tak, tak już sobie idę.- wyszedł śmiejąc się. – Jeszcze raz dzięki. 

________________________________________________ 


Dagmara :) 

4 komentarze:

  1. Suuper ;) i ja nie jestem zadnym spamem!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I don't want to live on this planet anymore ;) ale tylko przez to ;) i powiem o maliczku <69 strzez sie ;P co porabiasz???

      Usuń
  2. Boski pisz dalej czekam nn :D

    OdpowiedzUsuń