Postanowiliśmy się wybrać do kina. Nie było sensu siedzieć z
moimi rodzicami. No i nie mogliśmy skończyć tego co przerwał nam Malik. Nie
daruje mu tego. Ubrałam się w to, włosy przeczesałam, a z makijażem nie robiłam
nic. Do kina poszliśmy o 17:30. Niall wybrał horror. Nie dziwie mu się. Przez
cały film byłam wtulona w niego. Kiedy wyszliśmy z kina zauważyliśmy, że ktoś
robi nam zdjęcia. Od razu postanowiliśmy wrócić do mnie do domu. Kiedy
wróciliśmy moi rodzice już spali. Chociaż tyle dobrego. Nie byliśmy głodni, a
więc od razu poszliśmy do mojego pokoju. Postanowiłam pójść się wykąpać, a
Niall położył się na łóżku z moim laptopem. Po kąpieli ubrałam się w krótkie
spodenki i moją bluzkę, którą miałam w szpitalu kiedy poznałam Niall’a. Wyszłam
z łazienki i przejęłam laptopa. Sprawdziłam Facebook’a, TT itp. Nudziło mi się,
a więc wyłączyłam laptopa, przykryłam się kołdrą i zamknęłam oczy. Kiedy Niall,
wyszedł z łazienki myślał chyba, że śpię, bo położył się cicho obok mnie i
przyciągnął mnie do siebie. A ja odwróciłam się do niego ujęłam jego twarz w
moich dłoniach i namiętnie pocałowałam. Jego dłonie zaczęły błądzić po moich
plecach i pośladkach. Wiedzieliśmy, że nie możemy pozwolić sobie na więcej, no
ale obiecaliśmy sobie, że niedługo to zrobimy.
*Następnego dnia*
Wstaliśmy około 11.
Postanowiliśmy dzisiaj gdzieś pójść. Niall zadzwonił do Zayn’a :
N: Hej, stary.
Z: No, heej. Jak tam wczoraj, mam
nadzieję, że wam nie przeszkodziłem. Tak przy okazji to każdy już wie.
N: Taa, to świetnie. Jest już
Harry ?
Z: Nie ma, ale zadzwonił i
powiedział, żeby się o niego nie martwić. Ale jest za to Pezz, El i Dan.
N: Ok. To za chwilę tak będziemy.
Z: Ooo…Tak szybko. Już
skończyliście.
N: Zamknij się. Cześć.
***
- Zamknij się ?
- Zapytał się czemu tak szybko skończyliśmy.
- Hahahhah….będę musiała z nim pogadać.
Ubranie się zajęło nam trochę czasu. No ale bez szczegółów. Pojechaliśmy
do chłopaków. Nie zdążyłam się nawet z nimi przywitać, bo El, Dan i Pezz
zaciągnęły mnie na górę :
- No mów jak jest !. – krzyknęła Perrie.
- Czy wy już no wiesz ?
- Hahaha..powoli wszystko wam opowiem. To tak Perrie wczoraj
było już blisko ale twój kochany Pan Malik wparował nam do pokoju bez pukania.
Kiedy byłam już prawie naga.
- Nie noo, ja mu zaraz pokaże. -Chciała już wychodzić z
pokoju, ale ja zatrzymałyśmy.
- Mów dalej, jaki on jest ? – powiedziała El
- Jest taki słodki. Ostatnio jest cały czas przy mnie. Jak
by mógł to by zamieszkał u mnie w pokoju. Cały czas mnie przytula i całuje. Nie
potrafi się zachowywać przy mnie normalnie. Ostatnio nawet mówił coś o tym,
żebyśmy zamieszkali razem.
- O jej…to cudownie. – odrzekła Dan.
-Ejj…a może pójdziemy dzisiaj do klubu, hmm..? Tylko szkoda,
że Harrego nie ma. – powiedziała Pezz.
- Ojj…wcale nie szkoda. Możemy iść. – odpowiedziałam
- Iza ? – zapytała El.
- A czy mogłabyś nam powiedzieć o tym co wydarzyło się do
wiesz z Harrym ?
- Jasne. Nie mam przed wami żadnych tajemnic. Jesteście
takie kochane. – uśmiechnęłam się lekko. To było wtedy jak Harry wrócił pijany
z klubu. Odprowadziłam go do pokoju, a on zaciągnął mnie na łóżko i … - łzy
automatycznie zaczęły mi spływać po policzku.
- ..i zaczął mnie rozbierać i dobierać się do mnie. Ja wtedy zaczęłam
krzyczeć. Do pokoju wbiegł Niall i mnie od niego oderwał. Wróciłam z Niall’em
do pokoju cała roztrzęsiona.
- Nie, no z tej strony go nie znałam. – powiedziała Dan i
przytuliła mnie mocno. Zapytałam czy mogą zostawić mnie samą, zgodziły się i
wyszły.
Byłam sama w pokoju Niall’a. Położyłam się na łóżku i
przytuliłam do poduszki, na której Niall zawsze spał. Leżałam tak z 5 min, ale
do pokoju wszedł Niall.
- Ej, Skarbie co się dzieje ? – zapytał i od razu przytulił
mnie od tyłu kładząc się obok mnie.
- Po prostu dalej przypomniałam sobie te noc i …..-
oczywiście się rozpłakałam.
- Dobrze, już cii… nie płacz.
Kiedy już się uspokoiłam usłyszałam pukanie do drzwi. To był
Harry.
- Hej, no bo ja chciałem was, a szczególnie Ciebie Iza
przeprosić za to wszystko i porozmawiać. Przysunęłam się bliżej do Niall’a, a
Harry usiadł na brzegu łóżka
- Słucham ?.
- Ale najpierw obiecaj, że nie będziesz mi przerywać.
- Dobrze
- Wtedy, no wiesz to co Ci powiedziałem to po części prawda,
chyba się w Tobie zakochałem. Ale przez ten czas kiedy mnie nie było wszystko
sobie przemyślałem. Nadal coś do Ciebie czuje, ale wiem, że muszę z tym
skończyć choć wiem, że to nie będzie łatwe. Nie chcę Cię rozdzielać z Niall’em
za bardzo się kochacie. I jeszcze druga sprawa to..- zaciął się na chwilę, nie
mogło mu przejść to przez gardło… kiedy próbowałem się do Ciebie dobrać. Nie
wiem co wtedy we mnie wstąpiło. Poczułem potrzebę, że muszę to zrobić z Tobą.
Czuję do sobie obrzydzenie, nie mogę sobie tego wybaczyć.
Widziałam, że chce mówić dalej ale mu przerwałam.
- Dobra, już tyle.- powiedziałam z lekkim uśmiechem na
twarzy. – Jest dobrze, ale jeśli jeszcze raz się to powtórzy to już nie będzie.
- Obiecuję, dzięki, że mi, że wy mi wybaczyliście.-
powiedział z uśmiechem na twarzy było widać, że mu na tym zależało.
- A teraz jak byś mógł nas…- powiedział Niall przysuwając
się do mnie.
- Tak, tak już sobie idę.- wyszedł śmiejąc się. – Jeszcze
raz dzięki.
________________________________________________
________________________________________________
Dagmara :)
Suuper ;) i ja nie jestem zadnym spamem!!!!
OdpowiedzUsuńostatnio byłaś. xdd
UsuńI don't want to live on this planet anymore ;) ale tylko przez to ;) i powiem o maliczku <69 strzez sie ;P co porabiasz???
UsuńBoski pisz dalej czekam nn :D
OdpowiedzUsuń