czwartek, 17 stycznia 2013

Rozdział 5 :)



Przez następne 2 tygodnie było tak samo, prawie codzienne spotykanie się z Niall’em.  Zbliżyliśmy się do siebie. Nie jesteśmy razem, ale nawet gdy oglądamy jakiś film z chłopakami , wtulamy się w siebie, trzymamy za ręce i wgl. Niall zawsze odprowadza mnie do domu, całuje w policzek, czoło , to jest takie słodkie.

Zawsze umawialiśmy się przez smsy, ale dzisiaj o dziwo do mnie zadzwonił , zapytał czy możemy gdzieś dzisiaj wyjść oczywiście się zgodziłam powiedział, że będzie u mnie o 18. Brzmiał poważniej niż zwykle ale nie zbyt się tym przejęłam postanowiłam poszukać jakiś ciuchów, wybrałam ten zestaw , było trochę zimniej niż zwykle, a więc postanowiłam ubrać się cieplej , włosy lekko wyprostowałam i zrobiłam delikatny makijaż, nie lubiłam się mocno malować i Niall też wolał mnie naturalną. O 18 usłyszałam dzwonek do drzwi zeszłam oczywiście w drzwiach stał uśmiechnięty Niall, dostałam buziaka w policzek i ruszyliśmy. Poszliśmy do parku, na początku było tak jak zwykle , śmialiśmy się i wgl. Nagle złapał mnie za rękę i zapytał czy możemy porozmawiać bardziej poważnie, oczywiście się zgodziłam. Poszliśmy chyba na sam koniec tego parku, zrobiło się mega romantycznie.

*Oczami Niall’a*

Usiadłem z nią na ławce, było naprawdę bardzo romantycznie. Wyglądała przepięknie, jej błękitne  oczy i złociste blond włosy. Zakochałem się w niej już pierwszego dnia kiedy zobaczyłem ją w szpitalu. Ale po tych wszystkich naszych spotkaniach zrozumiałem, że naprawdę ją kocham i ona chyba mnie też, ale nie jako Niall’a Horan’a z One Direction, tylko Niall’a normalnego chłopaka, który mieszka z czwórką zwariowanych przyjaciół. Zawsze kiedy ją przytulam ona nigdy się nie odsuwa, wtula się we mnie jeszcze bardziej, to jest naprawdę miłe. Widać, że lubi kiedy całuję ją w czoło i jej śliczne policzki, ale ja chce czegoś więcej.

Usiadłem bliżej niej, złapałem ją za ręce, wziąłem głęboki oddech i zacząłem mówić :

- Pamiętasz jak wtedy w szpitalu zobaczyliśmy się pierwszy raz ?

- No pewnie, że tak. Nie mogłabym tego zapomnieć. – odpowiedziała z wielkim uśmiechem, co mnie trochę uspokoiło .

- No bo wtedy kiedy Cie zobaczyłem jak siedziałaś z tą nogą w gipsie z laptopem w ręce, w tej słodkiej koszulce. Popatrzyłaś się wtedy na mnie tymi swoimi błękitnymi oczami i wtedy się w Tobie zakochałem. Później gdy się spotykaliśmy, zakochiwałem się w Tobie z dnia na dzień. Nie mogłem już tego w sobie dłużej dusić, musiałem Ci to powiedzieć.

Szczerze mówiąc bałem się jej reakcji, ale kiedy jej to mówiłem lekko się uśmiechała co mnie uspokajało. Zastanawiałem się co mi powie, ona uśmiechnęła się tylko szerzej i mocno we mnie wtuliła. Zaczęła mówić…. 

________________________________________________________

No i jest następny rozdział. Dziękuje tym pięciu czy sześciu osobą, które mnie czytają . :D Teraz, wiem że mam dla kogo to pisać :*
Jeżeli czytacie zostawicie komentarz pod tym rozdziałem, nawet jako anonim :D :**

Dagmara <3. 

12 komentarzy:

  1. This is really good I envy the imagination

    OdpowiedzUsuń
  2. BOSKIE!! masz talent jak chcesz to wpadnij ale dopiero zaczynam http://merkona.bloblo.pl/ <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetneee! ♥ Masz talent! :D @freehugshoney

    OdpowiedzUsuń
  4. ahduebfebffeufnefenfu Niall jakie amory ! :D świetne !! *_*

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podobają, twoje opowiadania, bo są krótkie i na temat :) Oby tak dalej ;D
    Czeekam na więcej <3

    OdpowiedzUsuń