Prolog. :)
Jest koniec czerwca jutro odbędzie się koniec roku szkolnego. Biegam
dzisiaj jak poparzona nie wiem w co się ubrać. Ubrałam zwiewną, białą bluzkę na
szelkach , czarne spodnie i szpilki. Wstałam rano o 7:00, wzięłam szybki
prysznic , zrobiłam lekki makijaż nie potrzebowałam go zbytnio ale lubiłam mieć
podkreślone rzęsy i róż na policzkach, wyprostowałam włosy i związałam w
kucyk. Zeszłam na dół, zjadłam
śniadanie. Na dworze czekała już na mnie Lily. Po zakończeniu udaliśmy się z
nasza klasą na małe piwo w końcu to ostatni rok, nie obyło się też bez łez.
Wróciłam do domu zmyłam cały makijaż, zjadłam obiad i wyszłam na ostatni mecz
siatkówki w tym sezonie. Bardzo lubiłam grać w siatkówkę, lecz ten mecz nie był
dla mnie szczęśliwy-złamałam nogę.
______________________________________________________
Dagmara :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz