Wstałam około 10 z podpuchniętymi od płaczu oczami. Przepłakałam
prawie całą noc. Tej nocy szczególnie zaczęło mi go brakować. Mojego Niall’a,
do którego zawsze mogłam się przytulić. Słowa Harr’ego dobiły mnie jeszcze
bardziej. W domu siedzę już przez jakieś 2 tygodnie więc postanowiłam, że
dzisiaj gdzieś wyjdę. Wyprostowałam włosy i zrobiłam makijaż, który zakrywał
moje podpuchnięte oczy. Nie chciałam się kąpać, ponieważ na dworze było zimno i
nie chciałam się znów przeziębić. Zjadłam śniadanie. Ubrałam się w to na to mój
płaszcz i otuliłam się dużym, grubym szalikiem. Szłam wolno chodnikiem
oglądając wszystko dookoła. Jak zwykle na ulicach tłok, a więc udałam się do
parku. Parku do, którego zawsze przychodziłam z Niall’em. Myślałam, że wybuchnę
płaczem ale udało mi się powstrzymać. Prawie wszystkie ławki były wolne. Mogłam
usiąść na każdej, ale nie ! Ja usiadłam na tej ‘naszej’. Siedziałam tam chyba z
20 minut ciągle przyglądając się ludziom. Tu jakiś pan, tu pani z dzieckiem,
staruszka wracająca z zakupów. Wśród tych ludzi zaczęłam dostrzegać dwie
znajome postacie. To był Niall i Liam. Uśmiechnęłam się kiedy tylko ich
zobaczyłam. Zrobiło mi się tak jakoś ciepło na sercu. Zaciągnęłam szalik
jeszcze bardziej na twarzy aby mnie nie rozpoznali. Na marne. Zaczęli iść w
moją stronę. Kiedy widziałam Niall’a jak idzie z tymi smutnymi oczami i chyba
tak jak moimi podpuchniętymi od płaczu coś we mnie pękło. Miałam ochotę
przytulić go najmocniej jak potrafiłam i nigdy nie puścić.
- Hej Iza. – odezwał się Liam.
- Hej, siadajcie. – siedzieliśmy przez chwilę w ciszy. Nikt
nie miał zamiaru się odezwać. Co chwilę czułam na sobie smutny wzrok Niall’a. –
Liam mógłbyś nas zostawić samych ?
- Jasne. To ja idę do domu. Na razie.
- Pa. – powiedziałam po czym odszedł. Przysunęłam się do Niall’a
i wtuliłam, a on objął mnie swoim ramieniem. Nie wiedziałam co mam mu
powiedzieć. Po prostu siedziałam i czekałam aż on coś powie. Wiem głupie, ale
tak naprawdę to nie miałam odwagi.
- Przemyślałaś już
sobie to co miałaś przemyśleć ? – zapytał i zaczął mnie głaskać po ramieniu.
- Tak.
- To mów co wymyśliłaś. – słychać było, że lekko się
uśmiecha.
- Wybaczam Ci. Nie mam innej opcji.
- Jak to nie masz przecież możesz ze mną zerwać. Oczywiście
ja tego nie chce, ale jeśli ty tylko chcesz, bo ja nie mógłbym tego Tobie
zrobić. – powiedział spokojnym głosem, bez niepotrzebnego akcentowania
niektórych wyrazów.
- Musiałam Ci wybaczyć.
- Nie rozumiem Cię Kochanie.
- Kocham Cię Idioto ! – prawie krzyknęłam, po czym ujęłam
jego twarz moimi zimnymi rękami i pocałowałam jego sine od zimna usta.
- Ja Ciebie też Idiotko. – odparł po czym przytulił mnie do
siebie bardzo mocno.
- Musisz mi obiecać jeszcze jedną rzecz. – powiedziałam dość
poważnie, a przynajmniej się starałam. Byłam teraz za bardzo szczęśliwa aby się
nie uśmiechać.
- Obiecuje.
- Ale przecież ja jeszcze nic nie powiedziałam.
- Ale obiecuję.
- No to może ja powiem co od Ciebie chciałam ?
- No dobrze.
- Jak tylko Lily urodzi zrobisz testy na ojcostwo, dobrze ?
- No pewnie kochanie. Dla Ciebie wszystko. – powiedział po
czym pocałował mnie w czoło.
- Zimno mi. Idziemy do Ciebie ?
- Jasne, przecież nie mogę pozwolić, żebyś mi zamarzła i nasze
maleństwo też… – odparł z wielkim uśmiechem po czym udaliśmy się w stronę domu
trzymając się za rękę. Po drodze wstąpiliśmy jeszcze na małe zakupy. Weszliśmy
do domu cali zmarznięci.
- Dobra to ja idę zrobić herbatę. – odparłam kiedy zdjęłam z
siebie płaszcz i pokierowałam się w stronę kuchni.
- Nie, nie nie…- powiedział Niall obracając mnie dookoła. –
Ty idziesz do salonu, przykrywasz się kocem i na mnie czekasz.
- Ojj….no dobrze. –
dałam mu całusa w usta po czym udałam się do wyznaczonego celu. Po chwili
znalazł się obok mnie Mulat, Lou i Liam. Przywitałam się z nimi i czekałam na
Niall’a. Przyszedł po chwili z herbatą siadając obok mnie pod kocem.
- Dobra chłopaki, bo ja chciałam wam coś powiedzieć.
- No to mów. Mały Horan ? Bierzecie ślub ? Czy coś innego ? –
odezwał się podekscytowany Lou.
- Jestem w ciąży.
- Gratulacje ! Taaak ! Yeeeah !!! Jednak Mały Horan !!! – i
wiele innych usłyszałam po tym co powiedziałam. Nawet nie wiem kto co
powiedział tak krzyczeli.
- Ejj…dobra już
cicho. Uspokójcie się. – uspokajał ich Niall.
- Sorki. – odpowiedzieli wszyscy chórem i ucichli.
Postanowiliśmy obejrzeć jakiś film. Zbytnio się na nim nie skupiałam. Wtuliłam
się w Niall’a i zamknęłam oczy. Chciałam, żeby ta chwila trwała wiecznie.
Leżeliśmy przykryci kocem, było ciepło, miałam jego. Za niedługo miało się
urodzić nasze dziecko ? Czego chcieć
więcej ?
* Oczami Niall’a *
Kolejna noc przepłakana. Właściwie bez Izy każda taka była.
Wciąż nie mogłem uwierzyć, że zrobiła sobie od nas przerwę ale musiałem to
uszanować i tak zrobiłem. To już dwa tygodnie nie wiem ile jeszcze wytrzymam.
Stęskniłem się za nią i za tym małym maleństwem. Kocham ją ! Nie wybaczę sobie
tego, że ona przeze ze mnie tak cierpi. Nawet jeśli wszystko będzie już w
najlepszym porządku i tak będę czuł się winny. Nie wybaczę sobie również tego
co zaszło z tą jej byłą przyjaciółką. I co najgorsze ona jest teraz w ciąży i
to nie wie z kim. Czuję się jak jeden skończony dupek, którym zresztą jestem i
nie ukrywam tego. Leżałem na łóżku, na który spędziłem już dwa tygodnie.
Najgorsze dwa tygodnie mojego życia.
- Hej, Niall. Idziesz ze mną na spacer do parku ? – zapytał
stojący w drzwiach Liam.
- Hej. Wiesz co mogę iść, muszę w końcu się przewietrzyć nie
mogę siedzieć w domu cały czas. – No tak przez ten czas wgl nie wychodziłem z
domu. Nawet jeść mi się nie chciało.
- Nareszcie trzeźwo myślisz. Czekam na Ciebie na dole.
Ogarnąłem się, żeby
jakoś wyglądać. Moje oczy wciąż były podpuchnięte od płaczu. Nawet nie zależało
mi na tym aby je jakoś zamaskować. Po jakiś 10 minutach byliśmy w drodze do
parku. Spacerowaliśmy po parku w ciszy. Zauważyłem jakąś dziewczynę, która
siedziała na ławce mojej i Izy. Przyjrzałem się jej dokładnie. Tak, to była
Iza. Nie mogłem dłużej stać i po prostu tak na nią patrzeć. Szturchnąłem Liam’a
i udaliśmy się w kierunku ławki. Nie mogłem się do niej odezwać. Coś mi nie
pozwalało. Niby co miałem jej powiedzieć. ‘Hej Iza. Co tam u Ciebie ?’ Żałosne.
Siedzieliśmy przez dłuższą chwilę w ciszy. Iza poprosiła aby Liam zostawił nas
samych. Nie wiedziałem czego mam się teraz spodziewać. Liczyłem się teraz ze
wszystkim co teraz powie, a ona co ? Po prostu się we mnie wtuliła. To było
najlepsze co mogła zrobić w tej chwili. Siedzieliśmy tak przez chwilę w ciszy.
Powoli zaczęliśmy rozmawiać. I wiecie co ? Wybaczyła mi ! Nie jestem w stanie
opisać jak się wtedy czułem. Byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Zaczęło się robić coraz zimniej, a więc postanowiliśmy wrócić do domu. Po
drodze zahaczyliśmy jeszcze po małe zakupy.
Właśnie siedzimy w salonie. Powiedzieliśmy chłopakom o tym,
że spodziewamy się dziecka. Bardzo się ucieszyli. Oglądamy film, ale coś czuję,
że Iza zasnęła wtulona we mnie. Wgl mi to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie
to było bardzo przyjemne. Przytuliłem ją mocniej do siebie i również zamknąłem
oczy.
______________________________________________
Hmm...Co by wam tu napisać ? Może to, że wam dziękuję z całego serduszka ! ♥ Kocham Was ! Naprawdę dziękuję wam za te komentarze, a szczególnie Natalii i Natalii ! :D ahahhaha :D Postarałyście się ! ♥ Mam nadzieję, że 20 rozdział również wam się się podoba :) Nie wiem czy zauważyliście ale chyba zmieniłam styl pisania choć sama nie wiem. Zostawiam to do oceny WAM ! ♥
NASTĘPNY ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ PO HMM...10 KOMENTARZACH ?! MYŚLĘ, ŻE DACIE RADE !!! ♥ NAPRAWDĘ DZIĘKUJĘ WAM ZA TE DŁUUUGIE KOMENTARZE ! <3
AWW *.*
JESZCZE JEDNA SPRAWA. ZAŁOŻYĆ ASK'A ? MOGŁYBYŚCIE TAM ZADAWAĆ PYTANIA MI JAK I BOHATEROM CZY CO TAM CHCECIE. CZEKAM NA ODPOWIEDZI W KOMENTARZACH ! ♥
Dagmara <3
dawaj dalej kochanie to jest świetne . ,... pokazujesz niall'a w totalnie innym świetle niż każdy inny blog . I owszem zmienił ci się styl pisania <3 Dziękuję za podziękowania .... teraz jeszcze bardziej mam ochotę pisać ci dłuższe i dłuższe i dłuższe i dłuższe komentarze ... Ale mam pytanie jestem natalia numer 1 czy natalia numer 2 ... A mówiłam ci już , że podoba mi się niall w tym opowiadaniu <3 Tylko troche mnie zszokowała jego zdrada ... on nigdy nie byłby zdolny do czegoś takiegoo , ale trudno ..
OdpowiedzUsuńMimo ciąży nie można wykluczyć zapalenie wyrostka zalecam CRP pamiętaj :D hahahahahaha A TERAZ POSMAMUJE SOBIE BO NIE WIEM CO NAPISAĆ :d
JESTEŚ :
KOCHANA
ŚLICZNA
UZDOLNIONA
PIĘKNA
MIŁA
POMOCNA
KREATYWNA
MĄDRA
UCZYNNA
PRZYJAZNA
ZAKOCHANA W LIAMIE
PIĘKNA
FAJNA
SUPER
COOL
;D
JUŻ
ZNOWU
NIE
WIEM
A
L
E
J
A
C
I
E
K
O
C
H
A
M
!
!
!
!
DAWAJ NASTĘPNY ROZDZIAŁ .... NATYCHMIAST !!!!! ZASPAMUJE CI <3 KOCHAM CIĘ
Hahahahahahha...DZIĘKUJĘ ! ♥
Usuńkocham cię kocham cię <3
OdpowiedzUsuńBoskie <3
OdpowiedzUsuńmusisz dać nowy rozdział <3
OdpowiedzUsuńkocham cie <3
OdpowiedzUsuńBoska jesteś <3
OdpowiedzUsuńKocham Cię
OdpowiedzUsuńI love you
Ich liebe dich
Jeg elsker dig
Seni seviyorum
Te amo
Is breá liom tú
Miluji tě <3
Taaak... Ja Ci nie będę spamować jeśli pozwolisz :**
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest cudne *.* Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)
+Możesz założyć ask'a :P Chętnie popytam xd
Pozdrawiam i życzę duuuuuuużo weny ! :*
Muzykoholiczka. :)
ask już jest, pytaj : http://ask.fm/Niall69x xx
UsuńTak wiem... Zauważyłam zaraz po tym jak dodałam komentarz. Ach ja i moja spostrzegawczość :D Przepraszam :)
UsuńNie masz za co : ) Też tak często mam :*
UsuńJa chyba trochę za często :D Ale takie jest życie. Dzięki za pocieszenie :P :*
UsuńTo trochę dziwne, że dodaję tyle komentarzy po jednym rozdziałem... Ale mam przyjemność poinformować Cię, że nominowałam Cię do The Versatile Blogger Award !
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, gdzie wszystkiego się dowiesz. :)
http://one-direction-story-by-my.blogspot.com/
dziękuję :* jak tylko będę miała czas to się za to zabiorę, o ile nie zapomnę :*
UsuńPrzepraszam za spam. :D
UsuńZapraszam na 8 rozdział :)
http://one-direction-story-by-my.blogspot.com/
Czekam <3 A poza tym to fajnie by było gdybyś założyła aska . Można byłoby uniknąć pytań w komentarzach , oprócz jednego : Kiedy następny rozdział ? :D Uwielbiam to opowiadanie :*
OdpowiedzUsuńASK już jest ! Pytaj : http://ask.fm/Niall69x : ) x
OdpowiedzUsuńYay Zayn niebieskie oczy :D Dawaj dalej xx
OdpowiedzUsuńHej. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy - linki do ciuchów. Na tym polega pisanie - masz OPISAĆ jak wyglądasz. Co do stylu pisania - jest na prawdę dobrze, tylko mówię nie dawaj linków! I zmniejsz czcionkę na mniej krzykliwą, ta rani moje oczy.
OdpowiedzUsuńcały czas staram się coś zmienić :) i nie lubię opisywać jak się ubrałam wolę pokazać :)
UsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuńFajne się czytało, czekam na kolejny rozdział: )
OdpowiedzUsuńzapraszam: dizzy-my-world.blogspot.com/
SUPER BLOG!! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba to tło
opowiadanie super
Świetny blog i opowiadanie też :)
OdpowiedzUsuńWczytam się bardziej hahah xd
Bardzo ciekawie piszesz.. :D
OdpowiedzUsuńpowerlesss.blogspot.com
zaciekawił mnie twój blog :)
Usuńo ja pierniczę, to jest... ech. cudne!!! cudowne, kochane, najlepsze! <33
OdpowiedzUsuńTo jest najlepszy blog jaki czytałam!! <33
OdpowiedzUsuńDodasz następny? :))
jak tylko napiszę :)
Usuń